Trzy pytania na Wielką Sobotę

Koszyczki poświęcone? Zanim zasiądziemy przy wielkanocnych stołach, dzisiaj czeka nas jeszcze rywalizacja przy R22. Do Krakowa przyjeżdża Pogoń Siedlce i wbrew pozorom stawka tego meczu może być dla zawodników Wisły Kraków bardzo duża. My zaś zapraszamy na krótką zapowiedź tego spotkania.

Czy Wisła uniknie piłkarskich jaj? 

Cztery zwycięstwa z rzędu to coś, z czym kibicem „Białej Gwiazdy” nie mieli do czynienia mniej więcej od pamiętnej wiosennej passy sprzed dwóch lat, gdy drużyna pod wodzą Radosława Sobolewskiego śmiało kroczyła od zwycięstwa do zwycięstwa. Co ciekawe, ten piękny okres zakończył się porażką naszego zespołu w Niepołomicach…właśnie w Wielką Sobotę. Rok później zawodnicy Alberta Rude w fatalnym stylu ulegli zaś w Głogowie i znów przyprawili wszystkich sympatyków o prawdziwy ból głowy przy wielkanocnym stole. 

Dzisiaj sytuacja wygląda nieco inaczej. Tym razem to Wiślacy będą gospodarzami spotkania, a na R22 przyjeżdża przedostatnia w tabeli Pogoń Siedlce, z którą podopieczni trenera Mariusza Jopa wygrali już w poprzedniej rundzie. Na papierze faworyt wydaje się oczywisty, lecz I liga nauczyła nas już wystarczająco dużo pokory, by dopisywać sobie już trzy punkty na dzień dobry.

Nie podlega jednak wątpliwości, że dzisiejszy mecz może sporo ważyć w kontekście tabeli. Po zakończeniu rywalizacji w Krakowie swoje spotkanie rozegrają nasi bezpośredni rywale, czyli Polonia Warszawa i Wisła Płock. Jest zatem okazja, aby dzisiaj doskoczyć do którego z nich, prawda?

Dlatego darujmy sobie piłkarskie jaja i te właściwe zostawmy sobie na wielkanocny stół. Dzisiaj liczymy na trzy punkty. 

Obyśmy nie musieli śpiewać po końcowym gwizdku o zepsutych świętach. 

Kto udźwignie krzyż za Rafała Mikulca?

Rafał Mikulec jest bez wątpienia jednym z najlepszych zawodników „Białej Gwiazdy” w tym sezonie, co potwierdza szereg statystyk, a także najzwyklejsze gołe oko kibica. W ostatnich trzech spotkaniach lewy obrońca zanotował gola lub asystę, ma także najwiecej minut spędzonych spośród graczy swojej drużyny. I nie ma w tym przypadku, bo to zawodnik, który gwarantuje solidną postawę w obronie, ale przede wszystkim dużo konkretów z przodu. 

Wisła już od dłuższego czasu gra bez typowego skrzydłowego na lewej stronie. Od spotkania na Stadionie Śląskim Mariusz Jop zaczął mocniej stawiać na Frederico Duarte, który woli schodzić nieco bardziej do środka i zostawiać właśnie więcej przestrzeni dla Mikulca. 

Dzisiaj jednak szkoleniowiec „Białej Gwiazdy” będzie musiał wymyślić inny sposób na zagospodarowanie lewej strony, ponieważ jego etatowy gracz świąteczne spotkanie spędzi na trybunach. To oczywiście efekt czwartej żółtej kartki, którą Mikulec „wywalczył” w Opolu. W klubie najwyraźniej uznano, że lepiej aby pauzował on w meczu z Pogonią Siedlce niż np. z Bruk-Betem.

Kto zatem dzisiaj przejmie rolę naszego zawodnika? Na pierwszy rzut oka opcją wydaje się Giannis Kiakos, który nominalnie występuje na lewej stronie i również ma inklinacje ofensywne. Naszym zdaniem, to właśnie Grek zagra dziś od pierwszej minuty i będzie dźwigał ten krzyż odpowiedzialności.

Czy Łukasz Zwoliński zmartwychwstanie? 

Powoli brakuje już słów na to, co dzieje się w tej rundzie z Łukaszem Zwolińskim. Napastnik „Białej Gwiazdy” od dłuższego czasu jest prawdziwym cieniem samego siebie. W pierwszych meczach rundy nasz atakujący dochodził jeszcze do sytuacji, które marnował wręcz koncertowo. Można było jednak zakładać, że to tylko kwestia blokady i kolejne gole w końcu pojawią się na jego koncie. 

W ostatnich dwóch meczach przeciwko Chrobremu i Odrze Opole „Zwolak” zaprezentował się jednak jeszcze gorzej i sprawiał wrażenie, jakby gra zupełnie przestała go cieszyć. Unikał pojedynków, nie brał udziału w pressingu i miał zdecydowanie mniej kontaktów z piłką, która przestała go już szukać. 

Martwi nas to oczywiście w kontekście kluczowych meczów o awans, ponieważ Wisła Kraków potrzebuje drugiej opcji w ataku. Kogoś, kto będzie w stanie zastąpić Angela Rodado i trochę go odciążyć. Hiszpan ma swoje problemy ze zdrowiem i strach pomyśleć, co mogłoby się stać z jego barkiem przy groźniejszym starciu. Rywale wiedzą, że nasz lider ma swoje kłopoty i niestety, mogą na niego polować. Tym bardziej zatem liczymy na świąteczne zmartwychstwianie Łukasza, który jesienią udowodnił, że może odwrócić losy bardzo trudnych spotkań. Pamiętamy chociażby mecz z ŁKS-em. 

Wisełko – w sobotę po trzy punkty! 

Przewidywany skład:

Patryk Letkiewicz – Bartosz Jaroch, Alan Uryga, Igor Łasicki, Giannis Kiakos – Angel Baena, James Igbekeme, Marko Poletanović, Frederico Duarte, Jesus Alfaro – Angel Rodado

Views: 25

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *