Idealny przepis na wpadkę? Skończmy z tym!

Przed tygodniem efektowne, przekonujące zwycięstwo przełamało nieudaną serię meczów bez wygranej i pozwoliło złapać drużynie Wisły Kraków nieco więcej oddechu. Dzisiaj Biała Gwiazda stanie zaś naprzeciwko drużyny Pogoni Siedlce, która od trzech spotkań notuje fatalną passę porażek i aktualnie okupuje przedostatnią pozycję w ligowej tabeli. Co więcej, nasz sobotni rywal przystąpi do spotkania już z nowym trenerem na ławce szkoleniowej. Na papierze, faworyt wydaje się dość wyraźny, lecz za długo kibicujemy ekipie z R22, by nie obawiać się kolejnej katastrofy…

🔵 Jaki tu spokój, na na na naa….

To był zaskakująco cichy i spokojny tydzień w Krakowie, co stanowiło dla wielu kibiców miłą odmianę po ostatnich rewolucjach dokonanych w klubie i internetowych burzach, które raz po raz kumulowały się za sprawą przede wszystkim Jarosława Królewskiego, jego decyzji i kolejnych wywiadów. Na szczęście, w tym tygodniu wszyscy mogliśmy od tego odpocząć, co bez wątpienia najbardziej wynika z bardzo dobrego meczu, który przed tygodniem piłkarze Mariusza Jopa rozegrali przeciwko Odrze Opole. Mimo początkowych nerwów i nieskuteczności w pierwszej połowie, po przerwie zawodnicy Wisły szybko rozwiązali worek z bramkami i zaserwowali kibicom długo wyczekiwane zwycięstwo w bardzo atrakcyjnym stylu. Nowy trener otrzymał na starcie mocny solidną kartę przetargową do dalszej gry i dzisiaj spróbuje podtrzymać pozytywny klimat, jaki chwilowo udało się stworzyć wokół drużyny. 

Teoretycznie nasz zespół ma dzisiaj idealną okazję, by przedłużyć udaną serię w lidze na kolejne tygodnie, a także odnieść wreszcie pierwsze zwycięstwo na wyjeździe od kwietnia, gdy zawodnikom Białej Gwiazdy udało się pokonać w Pruszkowie miejscowy Znicz 2:3. Po pierwsze, naszym wieczornym rywalem będzie ekipa Pogoni Siedlce, która w tym sezonie spisuje się póki co bardzo słabo zajmując przedostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem 5 punktów. Gospodarzom w tej kampanii udało się zwyciężyć tylko raz i miało to miejsce w spotkaniu przeciwko Stali Stalowa Wola, okupującej ostatnią lokatę. Włodarze beniaminka tego sezonu w tym tygodniu stracili cierpliwość i pożegnali dotychczasowego szkoleniowca, Marka Brzozowskiego, którego zastąpił doświadczony trener na zapleczu Ekstraklasy, Adam Nocoń

🔵 Szykujmy się na autobus

I już sama ta zmiana może poniekąd naprowadzić nas, jak potencjalnie będzie wyglądać dzisiejsze spotkanie. W poprzednim sezonie trener Nocoń pracował w Odrze Opole, z którą udało mu się osiągnąć bardzo dobry rezultat w postaci awansu do baraży o Ekstraklasę. Pod jego wodzą ówczesny zespół z Opolszczyzny charakteryzował się przede wszystkim bardzo solidną i trudną do przełamania defensywą, tylko jedna ekipa (Górnik Łęczna) na koniec fazy zasadniczej mogła pochwalić się mniejszą liczbą straconych bramek. Z drugiej strony, niezwykle zachowawczy styl gry do pewnego stopnia męczył już kibiców i działaczy, którzy postanowili wykonać „krok do przodu” i podziękowali swojemu szkoleniowcowi, szukając innego kandydata o bardziej ofensywnym profilu. Celowo użyliśmy tutaj w cudzysłowie, gdyż wybór padł na Radosława Sobolewskiego. Wiemy zaś, że po zeszłotygodniowej klęsce „Sobola” w Opolu już nie ma…

Wróćmy jednak do samej Pogoni. W klubie zdają sobie sprawę, że celem numer jeden dla zespołu jest teraz utrzymanie i trzeba go dokonać wszelkimi sposobami tj. poświęcając np. styl gry. Adam Nocoń nie miał zbyt wiele czasu na przygotowanie się do dzisiejszego spotkania, dlatego nie należy się spodziewać ultraofensywnego nastawiania jego zespołu, lecz mieć bardzo dużą ostrożność i wyczekiwać na swoje szanse. 

Przed Wisłą kolejny mecz, w którym o zwycięstwie może zadecydować głównie skuteczność i koncentracja. Z tą pierwszą nasi piłkarze mieli w tym sezonie gigantyczne kłopoty co pokazały chociażby mecze z Kotwicą i Wartą. Istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że i dzisiaj będziemy świadkami kolejnego meczu, w którym wykreujemy sporo sytuacji, lecz nie możemy pozwolić sobie ponownie na takie niechlujstwo w wykończeniu. Na to zaś wpływ może mieć koncentracja, o której wspominał także na konferencji prasowej trener Mariusz Jop. 

My nie mamy podstaw do tego, żeby się rozluźniać jako zespół, bo my potrzebujemy wygrywać. Oczywiście nasz najbliższy rywal u siebie, tak jak pan redaktor zwrócił uwagę, przegrywał wiele spotkań różnicą jednej bramki i to były trudne spotkania. Natomiast zawodnicy też wiedzą, żeby pokazać tą jakość piłkarską, te umiejętności techniczne – absolutną podstawą jest, żeby ten poziom zaangażowania i koncentracji był co najmniej na takim samym levelu, jak rywala, więc to jest taka oczywista piłkarska prawda – stwierdził Mariusz Jop.

Na pocieszenie, wiosną jedno z nielicznych wyjazdowych zwycięstw Białej Gwiazdy udało się odnieść właśnie w Opolu przeciwko drużynie Odry. I dzisiaj liczymy na powtórkę. 

Tak, wiemy, że I liga to rozgrywki, w których trzeba wszystkich szanować i nie doliczać sobie jakichkolwiek punktów. Ale powiedzmy to sobie wprost: zbyt długo już Wisła Kraków marnuje swoje okazje w spotkaniach, w których na papierze nie może sobie pozwolić na wpadkę. Pora skończyć z rozdawnictwem punktów i po prostu przyjechać do Siedlec, jak po swoje. Tego mamy prawo oczekiwać od naszego zespołu niezależnie od aktualnej pozycji w tabeli.

🔴 Sytuacja kadrowa

Co słychać w samym obozie Wisły? Nie ma już w zespole Jarosława Krzoski, którego na stanowisku kierownika tymczasowo zastąpił Damian Urbaniec. W sztabie pojawił się również nowy analityk, Krzysztof Siłka, z którym Mariusz Jop nie miał jeszcze okazji współpracować. 

W drużynie z powodów zdrowotnych wciąż nieobecni pozostają Bartosz Talar, Jakub Stępak, Joseph Colley, Enis Fazlagić i Igor Sapała, Kacper Duda, Giannis Kiakos oraz Dawid Szot. W przypadku kilku ostatnich graczy pojawiło się jednak światełko w tunelu. 

Kiakós jest przewidziany jutro, żeby rozegrał jak najwięcej minut w zespole rezerw, po to, żeby był dostępny już od kolejnego spotkania, czyli pucharowego. Dawid wrócił do treningów na full do zespołu, natomiast u niego ta przerwa była bardzo długa, bo to ponad 4 miesiące, więc musimy dać mu czas, żeby wszedł na taki dobry rytm – dodał trener Jop.

W tym tygodniu żaden zawodnik nie pauzuje za kartki, lecz zagrożeni pozostają Alan Uryga, Wiktor Biedrzycki oraz Rafał Mikulec.

🔴 Jak może wyglądać zatem skład Białej Gwiazdy na dzisiejszego spotkanie?

Obstawiamy, że trener Jop nie będzie chciał dokonywać zbyt wielkiej rewolucji. W bramce ponownie ujrzymy Patryka Letkiewicza, który przed tygodniem nie miał zbyt wiele pracy i dzisiaj może przejść bardziej wymagający test. Zakładamy, że w obronie również szkoleniowiec Wisły postawi na dotychczasowy blok obrony. Jeżeli już szukać jakiejś korekty w składzie, to na skrzydle. Niektóre media sugerują wprowadzenia Angela Baeny kosztem Tamasa Kissa, który może mieć więcej kłopotów przeciwko głęboko ustawionej defensywie Pogoni. Hiszpan zaś potrafi mocniej rozerwać zasieki obrony swoim dryblingiem i być może właśnie na coś takiego zdecyduje się nasz sternik. 

🔵⚪️🔴 12. kolejka Betclic I Ligi. 🔵⚪️🔴

Pogoń Siedlce – Wisła Kraków 

Miejsce: Stadion ROSRRiT, Siedlce.

Sobota, 5.10.2024

Godzina 19.35

Sędzia główny: Marcin Kochanek (Opole).

🔴 Przewidywany skład: 

Patryk Letkiewicz – Bartosz Jaroch, Alan Uryga, Igor Łasicki, Rafał Mikulec – Marc Carbo, James Igbekeme, Angel Baena, Jesus Alfaro – Angel Rodado, Łukasz Zwoliński

Views: 285

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *